Rozmowy kwalifikacyjne w WNS Global Services

Moje relacja:

Rekrutacja o tyle skomplikowana, że złożona z paru części. Poza oczywistą sprawą to znaczy zaaplikowaniem i rozmową kwalifikacyjną dodatkowo test wiedzy i testy językowe. Łatwo nie da się przejść przez taki proces. Na pewno nie da się prześlizgnąć. Tak na dobrą sprawę bez spełniania wszystkich kryteriów z ogłoszenia nie ma co startować. Szczególnie, że nie mają tego bardzo dużo i wszystko sprawdzają na którymś z etapów rekrutacji. Ja to oceniam dobrze bo lepiej tak żeby sprawdzili co się da niż potem miałoby się okazać, że po okresie próbnym ci dziękują bo jednak dla nich za mało znasz angielski czy cokolwiek. Tak jeszcze dodam na koniec, że warunki przedstawione po ludzku bez owijania w bawełnę.

Moje relacja:

W trakcie rozmowy nie wydarzyło się nic co mogłoby mnie zaskoczyć. Spodziewałam się od początku, że dobrze sprawdzą moje umiejętności językowe i znajomość niemieckiego. I oczywiście się nie pomyliłam, bo rozmowa po niemiecku jak najbardziej była. Nie do końca pamiętam te pytania, na pewno padło coś o doświadczeniu, bo opisywałam w sumie to co miałam w CV. Na pewno też mnie pytali kiedy mogę zacząć ewentualnie pracę u nich i dlaczego chcę mieć taką pracę. Podobało mi się, że tak prosto i konkretnie. O warunkach rozmawialiśmy, ale tak naprawdę wszystko było w ogłoszeniu co proponują z benefitów itp.

Moje relacja:

Moja rozmowa wyglądała w ten sposób: - dlaczego interesujesz się HR? - co chcesz robić w przyszłości? jakie masz plany i cele? - dlaczego chcesz wziąć udział w stażu? - czy masz jakiekolwiek doświadczenie związane z taką pracą? - jak sobie wyobrażasz taką pracę? - ile godzin tygodniowo byłabyś dostępna? - jak radzisz sobie z angielskim? tu rozmowa po angielsku - czy lubisz kontakt z ludźmi? - kiedy mogłabyś zacząć jeżeli Cię wybierzemy?

Moje relacja:

Ja aplikowałem na to samo stanowisko i moja rekrutacja przebiegała podobnie. Najpierw telefon, sprawdzenie znajomości niemieckiego, pod koniec zaproszenie na rozmowę właściwą w siedzibie firmy. Na tej drugiej rozmowie obecne dwie osoby, omówiliśmy moje CV, oni poopowiadali o firmie i się pożegnaliśmy. Zero stresu, ogólnie bardzo sprawnie i profesjonalnie.

Moje relacja:

Rozmowa składała się z dwóch części. Najpierw rozmowa przez telefon, która chyba głównie miała zweryfikować znajomość niemieckiego - stanowisko obejmowało obsługę klienta niemieckojęzycznego. Jakieś wstępne pytanie po polsku, później przejście na niemiecki i kilka luźnych pytań. Wydaje mi się, że pytali mnie o poprzednią pracę, dyspozycyjność i chyba o oczekiwania finansowe. Drugi etap to rozmowa na miejscu prowadzona jak to przeważnie bywa przez HR i bezpośredniego przełożonego. Najpierw popytali o doświadczenie, motywację do pracy, w tym do pracy w WNS. Później powiedzieli sporo o stanowisku i warunkach zatrudnienia. Na koniec jeszcze pokazali mi biuro, więc było bardzo miło. Jak ktoś sobie dobrze radzi z językiem, to będzie zadowolony.