Rozmowy kwalifikacyjne w Proama

Moje relacja:

Jedna rozmowa o paru rzeczach na krzyż. Same podstawowe pytania 1. znajomość pakietu office 2. doświadczenie w sprzedaży / obsłudze klienta 3. chęć do uczenia się 4. chęć do częstego rozmawiania przez telefon 5. dyspozycyjność od kiedy i czy normalnie na cały etat 6. oczekiwania Dla mnie ok tylko nie wiem czy oni dostali wszystkie informacje co chcieli.

Moje relacja:

Brałam udział w rekrutacji do Proamy na konsultanta telecentrum. Rekrutacja to była dla mnie jedna rozmowa z tego co zrozumiałam z osobą, która chyba miała być moim przełożonym. Tak wychodziło z rozmowy Pytania, które padły na spotkaniu dotyczyły tego czy znam pakiet office, chcę się uczyć nowych rzeczy, ile godzin tygodniowo mogę być dyspozycyjna, czy nadal studiuję, czy mi odpowiadają warunki jakie oni zaproponowali. Innych etapów nie miałam tylko tą rozmowę. Gdzieś czytałam, że czasami robią testy, ale to chyba nie na takie stanowiska jak to moje. Bynajmniej u mnie ich nie było.

Moje relacja:

U mnie 2 rozmowy ani do jednej ani do drugiej nie mam uwag. Na pierwszej bardziej HR-owo na drugiej bardziej konkretnie. Nie jest to super specjalistyczna praca, o trudne rzeczy nie zapytają, bo w tym nie ma nic trudnego. Wyjaśnili jak ma wyglądać praca co by należało do moich obowiązków i wtedy pytali, czy coś takiego robiłam jak mi się podobało i czy chce to robić. Z konkretnych rzeczy się zapytali co z obsługą komputera i jakichś tam wybranych programów. Z innych rzeczy jeszcze dyspozycyjność i wysokość zarobków i wykształcenie. To ostatnie tak chyba tylko żeby o coś jeszcze zapytać. Znaczenia to to raczej nie ma żadnego.

Moje relacja:

Rekrutacja składająca się z dwóch spotkań. Tzn. prawdopodobnie na tym się nie zakończyła, dla mnie to były dwa spotkania i koniec. Wg ich strony internetowej to przewidują testy i inne takie rzeczy. O tym nie napiszę bo nie byłem. A rozmowami nie ma się co stresować są normalne. Opowiadałem jakie to mam doświadczenie chociaż mieli moje CV to byłoby lepiej jakby sami pytali. Dlaczego lubię pracę z klientem czy mogę pracować na pełny etat i czemu się zdecydowałem do nich aplikować. Od kiedy jestem dyspozycyjny i czego oczekuję od pracodawcy. Poza tym chyba nic więcej przynajmniej nic mi nie przychodzi do głowy.

Moje relacja:

Zaznaczyłem tam w etapach tylko spotkanie w firmie, ale spotkania były w sumie 3. Wszystkie w firmie ;) Najpierw miałem spotkanie z HR, później z przyszłym szefem a później z jakimś tam wyższym dyrektorem. Nie jestem w stanie rozróżnić w którym momencie się chcieli czego dowiedzieć, dlatego wypiszę wszystkie pytania jakie w ogóle pamiętam jakie studia skończyłem czy mam doświadczenie jako likwidator jakie mam oczekiwania czym się interesuje na jakim poziomie znam worda jaką mam motywację do pracy czemu chce pracować u nich co mi się podobało w poprzedniej i w jeszcze wcześniejszej pracy co mi najbardziej przeszkadzało na tych dwóch stanowiskach Było całkiem sympatycznie na wszystkich 3 częściach i fajnie, bo odpowiadają czy się dostało czy nie dokładnie wtedy kiedy obiecują

Moje relacja:

Nie wiem jak oni to przeważnie robią i czy rekrutacja wygląda zawsze tak samo - pewnie nie. Ale może akurat ktoś skorzysta z mojego "doświadczenia". Więc przechodząc do rzeczy byłam na dwóch rozmowach a po tym dostałam ofertę zatrudnienia. Rozmowa nr jeden ze specjalistą od rekrutacji - pytania ogólne dotyczące doświadczenia, oczekiwań, znajomości programów i języka obcego, chęci do pracy na zmiany i w jedną sobotę miesiąca. Rozmowa nr dwa z przyszłym potencjalnym przełożonym - pytania o chęć do pracy w takim charakterze, najciekawsze sytuacje, które mnie spotkały w pracy do tej pory, łatwość prowadzenia rozmów przez telefon, ukończone studia, umiejętność pracy w zespole, czy osiągałam cele sprzedażowe i na ile znam Worda. Kwestie finansowe omawia się dopiero po decyzji z ich strony