Rozmowy kwalifikacyjne w GameDesire

Moje relacja:

Pierwsza część po wysłaniu CV to była taka wstępna rozmowa u nich. Wstępna faktycznie i w związku z tym krótka. Parę pytań weryfikujących doświadczenie, wiedzę o grach i znajomość angielskiego. Oprócz tego formalne rzeczy związane z oczekiwaniami finansowymi i dyspozycyjnością. Po tym dostałam zadanie do zrobienia w domu - nie ma się czego bać, bo ma się na to sporo czasu i można sobie dokładnie przemyśleć co i jak. Zadanie się wiąże z przyszłą pracą, więc przy okazji można zobaczyć czy to się chce robić. Później byłam na tzw. finalnej rozmowie też u nich. Ta już była dłuższa i więcej pytań padło chociaż część się powtórzyła z tej pierwszej części. Komentowali też moje zadanie i bardziej szczegółowo wypytywali. Ogólne wrażenie bardzo dobre

Moje relacja:

Po wysłaniu zgłoszenia wylądowałam u nich na wstępnej rozmowie. Rozmowa rzeczywiście bardzo, bardzo ogólna - około 20 minut mojego mówienia co do tej pory pisałam, czym się interesuje oraz kiedy potencjalnie mogłabym do nich dołączyć. Zdecydowanie większa część spotkania prowadzona w języku angielskim. Bardzo doceniam to, że od razu dowiedziałam się, jak będzie przebiegała pełna rekrutacja. Tym samym byłam przygotowana na zadanie domowe, które dostałam. Prośba o skonstruowanie dłuższego i krótszego - dwóch tekstów marketingowych - na zadane tematy. Skądinąd bardzo przyjemna część. Następnie, zgodnie z opisem przekazanym mi na początku, zostałam zaproszona na finalną rozmowę. To spotkanie bardziej przypominało luźną rozmowę oraz ustalenie zasad zatrudnienia. Zapytano mnie o oczekiwania, warunki finansowe, które byłyby dla mnie atrakcyjne itp.