Rozmowy kwalifikacyjne w Bank BPS

Moje relacja:

Co prawda nie udało mi się dostać pracy w Banku BPS, ale sam proces rekrutacji wspominam bardzo miło. Zaaplikowałem online i po pewnym czasie otrzymałem telefon, pani zadała mi parę ogólnych pytań, po czym zaproszono mnie do firmy. Tam rozmowa z pracownikiem HR i kierownikiem działu. Wszystko bardzo konkretnie, bez przedłużania, sympatyczna atmosfera i zero stresu. Pytania były typowe jak to na rozmowach kwalifikacyjnych, bez żadnych udziwnień, czyli jakie mam doświadczenie, czemu chce pracować właśnie dla nich, co wiem o banku. Cały przebieg rekrutacji oceniam pozytywnie.

Moje relacja:

Krótka rozmowa telefoniczna po której nastąpiła rozmowa w biurze. Informacje na temat zatrudnienia od osób z firmy i informacje ode mnie na bardzo różne tematy. Nie było stresu, napięcia ani problemów z komunikacją w trakcie rekrutacji. Pytania były tak postawione, że nie czuło się żeby miały być podchwytliwe. Większość dotyczyła bardzo konkretnych umiejętności np. obsługi excela, angielskiego albo znajomości kwestii bankowych. Dużo mówiłem o doświadczeniu i innych tematach w tym guście. Oceniam rekrutację pozytywnie

Moje relacja:

Etapy rekrutacji w moim przypadku 1 wywiad telefoniczny 2 rozmowa kwalifikacyjna 3 informacja co dalej po tym jak podejmą decyzję Pytania o doświadczenie w pracy na tego typu stanowisku, znajomość angielskiego w zakresie czytania dokumentacji technicznej, REGEX, tworzenie procedur itp. Chodziło najbardziej o zakres obowiązków do tej pory. Rekrutacja jak dla mnie nie była trudna

Moje relacja:

Wszystko rozbijało się na dwie rozmowy - telefoniczną i w trakcie spotkania. Jeżeli chodzi o to jakie informacje chcieli uzyskać to skupiali się na doświadczeniu związanym z administrowaniem kredytami i z pracą w bankowości tak w ogóle. Zapytali o Officea, dokładność, wykształcenie, kiedy mogę zaczynać i na czym mi zależy. Ze swojej strony przedstawili jakie warunki mogą zaproponować i opowiedzieli co nieco na temat pracy. Większość z tego była w ogłoszeniu to miałam jakiś tam obraz zanim jeszcze wysłałam do nich swoją aplikację. Taki standard

Moje relacja:

Rekrutacja do BPS była dwuczęściowa -> jeden element to rozmowa przez telefon a drugi to na miejscu prowadzona przez dwie osoby. Chyba nie mówili kto się czym zajmuje albo byłam za bardzo zestresowana żeby się zorientować. W każdym bądź razie i tu i tu pytali mnie w zasadzie o podobne rzeczy. O doświadczenie w sprzedaży, w obsłudze klienta albo w podobnych miejscach. O znajomość produktów finansowych chociaż taką ogólną (jak ktoś nie miał wcześniej styczności z bankowością dobrze się wcześniej przygotować na takie pytanie). O to jak mi szło na wcześniejszych stanowiskach. O to jakich warunków finansowych oczekuję. O to kiedy potencjalnie mogę zacząć pracę. I o to czy mogę pracować w różnych godzinach w zależności od grafiku. Odzywają się do wszystkich po zakończeniu rekrutacji

Moje relacja:

Wysłałam swoje ubogie CV do BPS nawet nie licząc na to, że oddzwonią. Ale jednak zadzwonili i dopytali o parę rzeczy. Głównie dlaczego chcę u nich zaczynać, czego bym się chciała nauczyć, jak jest u mnie z officem i ile godzin tygodniowo mogłabym przychodzić. Po tej rozmowie zaprosili mnie na spotkanie w firmie, żebym dowiedziała się, jak mają wyglądać takie praktyki. Spotkała się ze mną pani z działu personalnego i pani z marketingu, bo to do jej działu chciałam się dostać. Rozmowa była bardzo przyjemna. Najpierw obie panie opowiadały o zasadach praktyk, że są bezpłatne, ale mimo to szukają młodych zaangażowanych osób, które mogą coś wnieść do funkcjonowania firmy. Zapytały między innymi o moją motywację, ponownie o dyspozycyjność, dlaczego wybrałam takie właśnie studia, o czym marzę w zawodowej przyszłości. Trochę się stresowałam, ale udało mi się do nich dostać.