Rozmowy kwalifikacyjne w Sygma Bank

Moje relacja:

Zaaplikowałam do Sygmy, bo słyszałam o niej całkiem dobre opinie. Ze względu na to, że miałam doświadczenie w sprzedaży, wysłałam zgłoszenie właśnie na stanowisko specjalisty do spraw telesprzedaży. Z tego, co kojarzę, wymagali zarówno CV, jak i listu motywacyjnego. Zaproponowali mi rozmowę kwalifikacyjną, na którą rzecz jasna się zgodziłam. Pani prowadząca rekrutację była bardzo miła. Zadawała pytania charakterystyczne dla każdej rozmowy tego typu. Jak sobie radzę z rozmowami przez telefon, dlaczego zrezygnowałam z poprzedniej pracy, czym kieruję się w wyborze pracy, jakie są moje oczekiwania w stosunku do nich, jaka wypłata by mnie satysfakcjonowała. Nie dostałam żadnych dodatkowych testów ani zadań, ale to prawdopodobnie wynikało z rodzaju pracy, jaką chciałam dostać.