Rozmowy kwalifikacyjne w Statoil

Moje relacja:

Początek i koniec rekrutacji to jedna rozmowa. Podobno jest coś więcej jakieś kolejne spotkanie tyle, że o tym nic nie powiem bo nie byłem. Było bardzo na temat. Doświadczenie w Java, JS i innych. Cała lista tego co oczekiwali to potem się pytali czy się umie. Angielski sprawdzany na rozmowie. Duża część rozmowy po angielsku też te techniczne rzeczy. Czas na zadanie swoich pytań np. o warunki. Z ogólnych spraw pytania o oczekiwania. Dla mnie ok ale dla nich nie było ok skoro nie przeszedłem dalej.

Moje relacja:

Rekrutacja jak rekrutacja jedna rozmowa i na tym koniec. W końcu to praca w sprzedaży to czego innego można oczekiwać. Nie żebym narzekała na to, że rekrutacja za prosta i krótka. Jestem nawet za Jakie miałam pytania - kiedy mogę zaczynać - czy mogę pracować na różne zmiany - gdzie wcześniej pracowałam - skąd pomysł na Statoil - ile bym chciała zarabiać - czy lubię pracować w ludźmi

Moje relacja:

Wiadomo że na sprzedawcę nie robi się nie wiadomo jakiej rekrutacji chyba że to sprzedawca w jakimś super luksusowym sklepie albo innym takim miejscu. Inaczej jest rozmowa i tylko rozmowa. Tutaj też była tylko rozmowa za to miła i sympatyczna. Chyba dobrze trafiłam bo wszystko było wyjaśnione od razu co i jak czego się można spodziewać jak wygląda praca. Trochę pytań do mnie o moje oczekiwania umiejętności cechy charakteru dojazd do pracy jeżeli ją dostanę i tego typu rzeczy. Wszystko wyglądało w porządku tak jak powinno wyglądać.

Moje relacja:

Wszystkim Statoil kojarzy się ze stacją paliw a przecież mają jeszcze biuro główne. To tam chciałam się dostać na praktyki prawnicze tzn do działu prawnego. Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, która przebiegła w sympatycznej, przyjaznej atmosferze. W ogóle się nie zestresowałam :) Miałam jakiekolwiek doświadczenie, ale nie w tym temacie, więc tylko mnie zapytali czy wcześniej gdzieś pracowałam. Chcieli wiedzieć ile dni w tygodniu mogę przychodzić, na którym roku jestem, jak jest u mnie z angielskim. Miałam też opowiedzieć coś o sobie po angielsku i powiedzieć czemu wybrałam taką branżę i czego chce się nauczyć.

Moje relacja:

Prosta rozmowa moim zdaniem. Nie będę się rozpisywać, bo nie ma o czym. Kierownik stacji zapytał czy mogę pracować na różne zmiany w tym w święta, weekendy, w nocy itp. Wiedziałam na co się decyduje zgłaszając do nich, więc odpowiedziałam, że tak. Chciał wiedzieć ile chce zarobić, kiedy mogę zacząć i czy wcześniej pracowałam przy sprzedaży w obsłudze klienta czy na innym podobnym stanowisku. Te pytania były do przewidzenia, bo wiadomo, że stanowisko takie, że o nie wiadomo co nie będą pytać. Ja zapytałam jakie oferują warunki to wszystko mi wyjaśnił, więc w porządku. Od razu warunki były jasne

Moje relacja:

Rozmowa krótka, jednoetapowa. Właściwie dotyczyła jedynie moich chęci do pracy i tego, czy wiem, co będę dokładnie robił. Prowadzący rozmowę niezbyt był zainteresowany moim CV, dopytał tylko, czy umiem obsługiwać kasę i czy w razie czego będę potrafił ogarnąć wszystkie działy w sklepie i stację. Powiedziałem kilka zdań o sobie, o tym, dlaczego chcę akurat u nich pracować. Chciał wiedzieć, czy przeszkadzają mi nocne zmiany. Właściwie to był mój główny motywator. Nie wiedziałem jednak, że przez całą noc będę na stacji sam, bez żadnej pomocy... Jeśli chodzi o samą rozmowę, to absolutnie nie ma się czego obawiać, dotyczy samych podstawowych rzeczy, typu informacje na temat warunków i kilka pytań o ogólne umiejętności.