Rozmowy kwalifikacyjne w Hortex Holding

Moje relacja:

Rekrutacja ze spotkaniem i z pytaniami: - na temat doświadczenia jako przedstawiciel handlowy i w FMCG - znajomości programów wchodzących w skład pakietu Ms Office - prawa jazdy i tego czy lubi się jeździć - motywacji do pracy - znajomości branży i lokalnych odbiorców - ogólnych umiejętności Spotkanie prowadzone przez 2 osoby. Po rekrutacji informacja dla wszystkich na temat wyników.

Moje relacja:

Z przedstawicielami handlowymi jest tak, że albo rekrutacja jest bardzo trudna albo bardzo zwyczajna i oczywista. Zależy rzecz jasna jak się trafi. Tutaj była ta druga opcja, bo nie robili assessment center, jakiś case studies i innych dziwnych rzeczy. Tylko klasyczna rozmowa. A jak to na rozmowie różne pytania zaczynając od doświadczenia w pracy na takim stanowisku i w branży FMCG, przez oczywiste typu prawo jazdy aż po znajomość MS Office. Na dobrą sprawę chcieli wiedzieć wszystko dokładnie z CV plus chcieli pogadać o wymaganiach, które zamieścili w ogłoszeniu. Do drugiego etapu nie udało mi się dostać o ile w ogóle był, bo takiej informacji nie dostałem.

Moje relacja:

Nie pamiętam dokładnie nazwy stanowiska, na które aplikowałem, bo było to już jakiś czas temu. W każdym razie chodziło o dział finansów ;) Proces rekrutacyjny w miarę sprawny. Wysłałem CV, po czym dosyć szybko zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. I u mnie podobnie do tego, jak ktoś wcześniej napisał, na rozmowie obecne były dwie osoby. W sumie dla mnie to dobra opcja, bo wydaje mi się, że wtedy to wszystko jest bardziej rzetelne, bo jak jedna o czymś zapomni, to druga dopytuje itp. No i jest się ocenianym bardziej obiektywnie. Ale wracając do meritum: padły pytania o poszczególne punkty mojego CV: wykształcenie, doświadczenie, kursy, języki, generalnie wszystko, co istotne w jakikolwiek sposób. Dokładniej musiałem omówić realizowane przeze mnie projekty, narzędzia jakich przy nich używałem, no takie techniczne rzeczy po prostu. Ale skoro je robiłem, to wiedziałem jak, więc to nie był żaden problem ;) Na koniec ja dopytałem o kilka kwestii, między innymi o wysokość wynagrodzenia, warunki itp. Trochę mi się tego uzbierało, ale moje pytania nie były problemem, na wszystkie dostałem odpowiedź.

Moje relacja:

W Hortexie byłem na jednej rozmowie jak aplikowałem na pracownika działu HR. Bardzo spoko, bo spotkanie odbywało się z dwiema osobami od nich. Pytania zadawała najpierw jedna, a potem druga. Trochę dotyczyło tak zwanych miękkich kompetencji, ale większość opierała się na doświadczeniu/wiedzy/umiejętnościach. Generalnie nie było nic, co by mnie zaskoczyło. Wszystko krążyło wokół chęci do pracy, wykształcenia, obsługi różnych programów, pracy pod presją czasu, tempa uczenia się i innych tego typu spraw. Chyba oczekiwali pytań ode mnie, ale ja w sumie wszystko wiedziałem poza finansami, więc zapytałem tylko o to. Miałem wrażenie, że liczyli na większe zainteresowanie, więc przygotujcie sobie listę pytań zanim do nich pójdziecie.