Rozmowy kwalifikacyjne w Główny Inspektorat Transportu Drogowego

Moje relacja:

Rekrutacja bardzo merytoryczna i nieco złożona. Najpierw test z wiedzy dotyczącej branży, późnej testy kompetencyjne sprawdzające m.in. umiejętność organizacji pracy. Były również zadania z Assessment Centre dotyczące rozwiązywania problemów. Czekało mnie również sprawdzenie języka obcego i testy psychologiczne, dopiero później rozmowa kwalifikacyjna. Po tych wszystkich wyzwaniach była to najmilsza część rekrutacji, bardziej zapoznawcza niż merytoryczna. Proces rekrutacji bardzo złożony i wszystko zajęło sporo czasu, ale za to atmosfera była miła. Odpowiedź zwrotną otrzymałem telefonicznie po kilku dniach.

Moje relacja:

Na początek zaprosili mnie na testy w siedzibie Inspektoratu. Dostałam test jakiś taki psychologiczno-kompetencyjny - ciężko dokładnie określić i drugi z wiedzy o ustawie dotyczącej transportu drogowego. W sumie w ogłoszeniu piszą, że to jest wymagane, ale i tak można się zdziwić, gdy się dostaje takie pytania. Kolejny etap rekrutacji u nich w moim przypadku był prawie standardową rozmową kwalifikacyjną. Pytali czy mam jakieś doświadczenie w pracy sekretarki albo w bezpośredniej obsłudze klienta, jak sobie organizuje czas gdy mam dużo na głowie, dlaczego chciałabym pracować w Inspektoracie, czy potrafię obsłużyć komputer i zrobić podstawowe rzeczy w programach z pakietu Office oraz czy potrafię pisać pisma urzędowe.