Rozmowy kwalifikacyjne w Getin Noble Bank

Moje relacja:

Rekrutacja miała dwa konkretne etapy. Etap krótkiej rozmowy przez telefon i etap dłuższej rozmowy w trakcie typowego spotkania. Stresu trochę było bardziej przeze mnie niż przez ludzi z firmy. Rozmowa przez telefon była krótko o doświadczeniu, oczekiwaniach, czemu chcę pracować u nich. Na spotkaniu więcej różnorodnych rzeczy, ale temat doświadczenia i oczekiwań wrócił po raz drugi. Poruszyli temat pracy zmianowej, komunikatywności, dyspozycyjności. Jak najbardziej można uzyskać informacje o tym jak zatrudniają, co proponują, czego można się spodziewać.

Moje relacja:

Wszystkie rekrutacje na których byłam do tej pory wyglądają dokładnie tak samo. Ja aplikuję, firma oddzwania i w trakcie tej pierwszej rozmowy zadaje parę pytań, potem jak się spodobam to proponują spotkanie rekrutacyjne. Jedna koleżanka mi mówiła, że ona była na jakimś assesment centre ja to nawet nie wiem co to do końca jest. Te moje rekrutacje są bardzo proste. W Getin Noble było tak samo dlatego nie ma się sensu stresować. Wypytali mnie co chcę robić czemu takie praktyki, czy wcześniej cokolwiek robiłam zawodowo, co bym się chciała nauczyć czym się interesuje i o obsługę excela. Żeby wszystko było jasne to powiedzieli na jakich zasadach zatrudniają praktykantów i tyle.

Moje relacja:

Najpierw rozmowa przez telefon a druga w firmie. Czyli taki klasyk rekrutacyjny ;) Można się spodziewać pytań to oczywiste. Tu można się spodziewać pytań o doświadczenie i znajomość produktów bankowych zwłaszcza takich dla klientów indywidualnych. Pytań o znajomość obsługi programów i komputera ogólnie rzecz biorąc. Pytań o dyspozycyjność, oczekiwania, wyobrażenia dotyczące tej pracy. Prawdopodobnie dużo zależy od tego, na jakiego przełożonego się trafi. A dokładniej kto z Tobą rozmawia. Mi się trafiła osoba z sympatycznym podejściem. Nawet nie było kiedy się zestresować. To dobrze, bo stres nie działa na mnie najlepiej.

Moje relacja:

Ja trafiłam na rekrutację dwuetapową. Na początek rozmowa przez telefon (10-15 minut), następnie rozmowa z osobą z Getina. Jak mam powiedzieć cokolwiek o samych pytaniach to nic szczególnego. Tzn. wiadomo, że pytają o wykształcenie np. o oczekiwania czemu chce się pracować tutaj kiedy może się zacząć jeżeli akurat to Ty im się najbardziej spodobasz. Są pytania o podstawowe rzeczy/pojęcia z bankowości. Takie naprawdę podstawy podstaw dla mnie to taka wiedza ogólna. Gorzej z wiedzą na temat dokumentacji, bo to znowu takie typowe ani podstawowe nie jest. Sama rekrutacja jakby nie patrzeć w porządku podstawa to spełniać większość wymagań z ogłoszenia i być spokojnym.

Moje relacja:

Mój brak doświadczenia w bankowości nie był problemem, bo po wysłaniu CV od razu dostałam zaproszenie na rozmowę. Była inna niż pozostałe, na jakich byłam, wlokła się niemiłosiernie przez ponad pół godziny. Rozmawiały ze mną dwie osoby, miały mnóstwo szczegółowych pytań o doświadczenie, praktyki, kursy, studia, generalnie wypytywali o każdy element mojego życia, który mógł mieć znaczenie w tej pracy. Sprawdzili czy znam ofertę banku i czy doczytałam, czym się dokładnie zajmują. Trzeba się przygotować na dokładne prześwietlenie poprzednich stanowisk, co, jak, dlaczego zakończyłam współpracę, czy była w tym jakaś moja wina, czy byłam niezadowolona. Dodatkowo musiałam odegrać scenkę, w której sprzedaję usługi banku przez telefon, ale to chyba standard w wypadku takich stanowisk. Generalnie rozmowa przebiegała pozytywnie, choć atmosfera była bardzo formalna. Widać, że mają dużo chętnych i trzeba dobrze się zaprezentować, żeby dostać tę pracę.

Moje relacja:

Przebieg rozmowy był raczej standardowy. Po wysłanym CV, odezwano się do mnie. Umówiłem się na spotkanie w pasującym im i mi terminie. Na dzień dobry, po wstępnym wprowadzeniu przez panią w temat, jak działa firma i na czym będzie polegać moja praca, zostałem zapytany o dotychczasowe doświadczenie. Ogólna rozmowa o moich kompetencjach, które mogłoby się przydać wykonywanego stanowiska. Jako dodatek pytanie o motywację i wiedzę o firmie. Na koniec czekał na mnie test na kreatywność, czyli wymyślić w 2 minuty -----> 5 zastosowań widelca. Oczywiście prócz posługiwania się nim przy konsumowaniu. Niby proste, ale zaskakujące, więc warto się nastawić na takie niestandardowe myślenie o różnych rzeczach.