Rozmowy kwalifikacyjne w DPD Polska

Moje relacja:

W DPD rekrutacja przebiegła bardzo sprawnie. Co prawda po wysłaniu CV musiałem trochę poczekać zanim się odezwali, ale potem już poszło szybko. Zaprosili mnie do siedziby firmy i tam odbyłem rozmowę z pracownikiem HR. Miałem opowiedzieć trochę o sobie i swoim doświadczeniu. Dostałem też pytania na temat mojej dyspozycyjności i czy jestem gotowy na wyjazdy służbowe. A na koniec jeszcze dopytali mnie o jakieś kwestie techniczne, ale to zostało potraktowane dość powierzchownie i te pytania nie były jakieś bardzo specjalistyczne. Jednak muszę zaznaczyć, że część rozmowy była w języku angielskim. Ale i tak jego poziom nie był jakiś bardzo wysoki, więc bez trudu można było sobie z tym poradzić. A po rozmowie już następnego dnia otrzymałem telefon z decyzją czy mnie przyjmują czy nie, więc to było bardzo pozytywne zaskoczenie.

Moje relacja:

Z rozmowy kwalifikacyjnej w DPD nie pamiętam może wszystkich szczegółów, ale wspominam ją bardzo miło ze względu na jej prostotę i miłą atmosferę. Pytania najpierw dotyczyły mojej osoby, a później branży. Dostałem sporo informacji na temat mojego stanowiska i zapewniono mnie o kontakcie. Skontaktowano się ze mną po kilku dniach, doceniam to, że nie kazali mi czekać kilku tygodni na odpowiedź, bo wcześniej mi się to zdarzało i strasznie mnie to irytuje. Ogółem rekrutacja w porządku.

Moje relacja:

Spotkanie rekrutacyjne miłe, pytań niezbyt dużo jak na moje oko. Podobało mi się, że tak konkretnie i bezproblemowo przeprowadzona rekrutacja 1. Czy mogę pracować na zmiany w godzinach 8-20? 2. Czy umiem obsługiwać programy takie jak ms office? 3. Czy lubię rozmawiać z ludźmi? 4. Czy łatwo nawiązuje kontakt z ludźmi? 5. Od kiedy mogę być dyspozycyjna? 6. Jakie mam oczekiwania? 7. Czy chce się uczyć?

Moje relacja:

Praca na kasie trudna nie jest więc i rozmowa trudna nie była. Pytań mało mogę chyba wszystkie wypisać: jakie mam doświadczenie, gdzie wcześniej pracowałam, na jakim poziomie umiem obsługiwać Excela, jakie mam wykształcenie, czy nie przeszkadza mi praca na 2 zmiany, od kiedy mogę zaczynać. Krótko i bardzo na temat. Rozmowa mi się podobała i ocenę daje pozytywną.

Moje relacja:

Na przedstawiciela handlowego w DPD z tego co pamiętam była rozmowa. Na tym jednym spotkaniu się zaczęło i skończyło, nie pamiętam nawet czy dzwonili czy pisali mailowo, że chcą się ze mną zobaczyć. Za to pamiętam kilka pytań Gdzie wcześniej pracowałem? Na ile potrafię prowadzić rozmowy i negocjacje z klientami? Jak wychodziło mi realizowanie założonych planów sprzedażowych? Czy znam angielski? Z jakich technik sprzedaży najchętniej korzystam? Kiedy mógłbym zaczynać pracować? Czy lubię jeździć samochodem? I czy potrafię sobie sam organizować pracę?

Moje relacja:

Stanowisko wydawało się być mało wymagające patrząc po ogłoszeniu i godziny pracy z ogłoszenia mi bardzo pasowały. Chciałam sobie dorobić na studia i to było idealne. Byłam w DPD na rozmowie kwalifikacyjnej. Atmosfera sympatyczna raptem parę pytań Jakie mam doświadczenie gdzie wcześniej pracowałam i co należało do moich obowiązków? Kiedy mogłabym zacząć pracę? Czy mi odpowiadają te godziny pracy? Czy nie mam problemów z podstawową obsługą Excela? Ile chciałabym zarabiać? Czy odpowiada mi praca na umowie zleceniu? Czy wolę pracować samodzielnie czy w grupie?

Moje relacja:

Nie było trudno, były pytania o: - prawo jazdy - doświadczenie - niekaralność - co robiłem do tej pory - czemu już tego nie robię

Moje relacja:

Rozmowa to właściwie była formalność, choć przebiegła sprawnie i miło. Zapytali mnie czy już robiłem na magazynie to powiedziałem że tak, chcieli żebym trochę o tym opowiedział. Dopytali też, czy wiem jak układać paczki żeby się nie pogniotły, jak mi się z ludźmi pracuje itp. Po czym zapytali czy jestem zdecydowany na tą pracę.

Moje relacja:

Jedna z prostszych rozmów, na jakich byłem. Ale to może kwestia tego, że nie pierwszy raz startowałem na kuriera, mam już doświadczenie. No więc na rozmowie musiałem opowiedzieć o moich poprzednich pracodawcach, co robiłem, jak długo, dosyć dokładnie opisać. O prawko już nie pytali, bo to logiczne całkiem, że skoro jeździłem, to mam ;) Było pytanie jak działam pod presją czasu i na ile dobrze znam miasto i żebym jeszcze powiedział coś o tym, jak się ładuje przesyłki do samochodu, żeby nic im się nie stało. Ogólnie to spoko, prosta, szybka rozmowa i tyle.

Moje relacja:

Rozmowa o pracę, na którą mnie zaproszono, miała jeden etap. Była tylko rozmowa i kilka pytań dotyczących mojego wcześniejszego życia. Pytali mnie o doświadczenie zawodowe, jak długo mam prawo jazdy, czy lubię jeździć samochodem, czy nie byłem do tej pory karany. Później dowiedziałem się, na jakich warunkach miałbym pracować. W sumie pokrywały się z tymi z ogłoszenia. Więc nie było żadnych niespodzianek. Po rozmowie dostałem zaproszenie na szkolenie.