Rozmowy kwalifikacyjne w CERI International

Moje relacja:

Rekrutację w postaci rozmowy telefonicznej oraz klasycznej rozmowy rekrutacyjnej przeprowadzanej w firmie oceniam bardzo pozytywnie. Widać już na pierwszy rzut oka, że to nie ich pierwsza rekrutacja. Prowadzą wszystko bardzo profesjonalnie a przy tym sympatycznie co sama wiem, że jest trudne. Jak się można było spodziewać sprawdzają znajomość angielskiego, dopytują o wiele różnych rzeczy, nawet nie wszystko zapamiętałam. Na pewno zostałam zapytana o okres wypowiedzenia z pracy, doświadczenie - rozmowa na zasadzie czym się zajmowałam, jakiego rodzaju rekrutacje prowadziłam, czy mi się to podobało - znajomość branży IT oraz oczekiwania.

Moje relacja:

1. Rozmowa przez telefon - pytanie o doświadczenie, dyspozycyjność + umówienie się na spotkanie 2. Spotkanie w firmie - dużo różnych pytań o doświadczenie, oczekiwania, dyspozycyjność, znajomość rachunkowości zarządczej, obsługę programów, angielski + rozmowa po angielsku, wykształcenie, umiejętności - wszystko co się tylko dał 3. Testy - test z angielskiego średnio trudny + test merytoryczny z rachunkowości, znowu znajomości programów itp. Rozbudowana rekrutacja, ale wydaje mi się, że taka jest potrzebna i że taką się robi w lepszych firmach

Moje relacja:

Najpierw wysłałam do nich CV, później dostałam (jakoś szybko) link do testu online. Test dotyczył znajomości matematyki finansowej, programowania (głównie chodziło o wykorzystanie oprogramowania statystycznego) i języka angielskiego. Był przekrojowy, długi i całkiem trudny. Szczerze, to nie spodziewałam się, że przy kandydowaniu na praktykanta trzeba przejść przez taką selekcję. Strach pomyśleć, jak wyglądają u nich testy na regularne stanowisko. W każdym razie musiało mi pójść ok, bo zaprosili mnie do biura. Rozmawiałam z osobą z działu HR i z szefem działu. Sporo pytań zadawali po angielsku, ale część też po polsku. Najwięcej o doświadczenie, wykształcenie i oczekiwania. Chcieli żebym powiedziała, czy w razie czego jestem gotowa na podróże służbowe.