Rozmowy kwalifikacyjne w Amazon

Moje relacja:

Miła rozmowa przez telefon, później również miły kontakt w placówce.

Moje relacja:

Aplikowałem przez internet i tam trzeba było wypełnić taki niby kwestionariusz, niby ankietę, kilka pytań było, niektóre dziwne, jak np jakiego koloru jest czerwony maluch? I inne dziwne tego typu trochę mnie to rozbawiło ;) Po odesłaniu tego czegoś był telefon bo ja wiem ze 3h później i tam pytania takie typowe, doświadczenie dyspozycyjność itp i zaproszenie na następny dzień do firmy. Tam jakieś papiery do uzupełnienia, ale to już dane osobowe itp no i przyjęli mnie, dali skierowanie na badania no i na szkolenie. Sprawnie to wszystko poszło.

Moje relacja:

Można się było spodziewać, że rekrutacja do takiej korporacji będzie rozbudowana. Początek standardowy, przesłanie papierów i wstępna rozmowa telefoniczna. Rozmowa w większości po angielsku przede wszystkim o doświadczeniu i wykształceniu kierunkowym. Jakiś drobny element w postaci pytania dlaczego akurat w Amazonie też się pojawił. Ogółem nic zaskakującego ani nietypowego. Po dłuższym czasie zadzwonili z zaproszeniem do firmy. Na początek dostałam formularz/test do wypełnienia sprawdzający moją wiedzę techniczną. Po tym miałam kolejno spotkania z różnymi osobami, z kierownikami, rekruterem, kimś z działu personalnego. Było tego dużo, dlatego ciężko przytoczyć konkretne pytania. Chyba nikt nigdy mnie tak nie wypytał o wszystko podczas rozmowy kwalifikacyjnej, więc warto być przygotowanym na każdą ewentualność. Podstawa to znajomość angielskiego, bo większość rozmów jest w tym języku. Chcą dużo wiedzieć o doświadczeniu, wiedzy teoretycznej, umiejętnościach radzenia sobie w różnych sytuacjach. Dosłownie o wszystkim. Wszystkie te elementy w firmie trwały prawie cały dzień.