Rozmowy kwalifikacyjne w Adamed

Moje relacja:

Pierwsza rozmowa - z kierownikiem sprzedaży Druga rozmowa - z Field Force Managerem Na trzecią się nie dostałem - podobno miała być z HR. Dziwne odwrócenie z reguły od HR się zaczyna a nie na nim kończy. Ale jak tam chcą I jedna i druga osoba zadawała dużo pytań, więc siłą rzeczy wszystkich nie wypiszę. Mniej więcej podpowiem, że trzeba mówić dużo o doświadczeniu szczególnie jak się ma sukcesy na swoim koncie, o obsłudze programów biurowych, wykształceniu i swoich dobrych stronach. To ile chciałoby się zarabiać i od kiedy można zaczynać tak samo ich interesuje jak te rzeczy wypisane wyżej.

Moje relacja:

Podobno na to stanowisko mogą się odbywać aż trzy rozmowy. Tak przeczytałem na stronie internetowej firmy i nie powiem zdziwiło mnie to trochę. Sam byłem tylko na jednej rozmowie, więc nie wiem czy rzeczywiście aż trzy razy kogoś przepytywali. Mnie to pytali o tyle rzeczy, że nie sposób tego wszystkiego zapamiętać. Bardziej można powiedzieć, że się poruszaliśmy po jakiś strefach tematycznych pod tytułem doświadczenie, wiedza branżowa, prawo farmaceutyczne, umiejętności, angielski, prawo jazdy. Angielski testują w praktyce, więc bez tego się nie przemknie przez rekrutację. Można samemu o coś zapytać jak się ma pytania.

Moje relacja:

Zwykła rozmowa kwalifikacyjna z kawałkiem po angielsku sprawdzającym czy umiem spokojnie sobie porozmawiać w tym języku. Nic specjalnie trudnego ani wymagającego spodziewałam się trudniejszej rekrutacji. Może była trudniejsza na dalszych etapach, do których się nie dostałam. Tego już nie umiem ocenić. Podczas tej jednej rozmowy padły pytania o CV i prawie wszystko co tam napisałam. Dopytywali czym się zajmowałam w tej pracy a czym w innej, jaki jest mój poziom znajomości obsługi konkretnych programów i kiedy mogę zaczynać pracę. Mówią parę rzeczy od siebie dość oczywistych, które ja i tak sprawdzam zawsze przed każdą rozmową kwalifikacyjną.

Moje relacja:

Ta rekrutacja odbywała się parę lat temu, ale co nieco pamiętam i może się komuś to przyda. Pracować tam nie zaczęłam, więc o pracy niewiele wiem, ale rekrutacja w sensie ta jedna rozmowa, na której byłam była w porządku. Słyszałam negatywne opinie o rekrutacji do Adamedu. Ludzie opowiadali, że pytali o rzeczy niezgodne z prawem itp, ale mi się to nie przydarzyło. Tak dokładnie nie pamiętam co tam ode mnie chcieli. Na pewno pytali o doświadczenie, jak sobie wyobrażam pracę (pamiętam to dlatego, że nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, pytanie wydawało mi się oczywiste), ile chcę zarabiać i kiedy mogę zaczynać (pamiętam, bo miałam długi okres wypowiedzenia z poprzedniej firmy i to im się nie podobało). Tak normalnie było bez dziwnych pytań

Moje relacja:

Pierwszy etap to aplikacja - ja swoją wysłałam przez jeden z portali zbierających oferty pracy z całego kraju. Drugi etap to testy online do wypełnienia w domu. Przesyłają je mailem - ma się ograniczony czas, więc lepiej się nad tym skupić. U mnie test dotyczył wiedzy na temat rejestracji leków. Trzeci etap to rozmowa kwalifikacyjna w siedzibie Adamedu. Mi od razu zaproponowali, żebym starała się o pracę młodszego specjalisty ds. rejestracji, bo mam trochę za małą wiedzę i doświadczenie na samodzielnego specjalistę. Za to powiedzieli, że po jakimś czasie u nich mogę awansować. Dla mnie taki układ był w porządku, przynajmniej od razu nie odrzucili kandydatury. Pytali o znajomość pakietu Office i o angielski. Zresztą na koniec miałam opowiedzieć o sobie po angielsku uwzględniając motywację do pracy u nich