Rozmowy kwalifikacyjne w ABRA Meble

Moje relacja:

Rekrutacja do Abry poszła bardzo sprawnie. Wysłane CV, telefon, umówione spotkanie w firmie. Na miejscu rozmowa z miłą sympatyczną panią. Padły pytania oczywiście o moje doświadczenie, jak bym sobie poradziła ze zdenerwowanym klientem, czy jestem dyspozycyjna i od kiedy mogłabym zacząć. No i też takie konkretne pod profil sklepu, czyli czy znam się na meblach. A po tym wszystkim jeszcze miałam do odegrania scenkę, w której miałam doradzić klientowi w zakupie sofy. Chodziło im o to, żeby sprawdzić jak rozmawiam z klientem i czy umiem być przekonująca. Po rozmowie podziękowano mi za poświęcony czas i obiecano, że dostanę informację zwrotną bez względu na to czy się dostałam czy nie, także miło z ich strony, bo nie wszędzie są takie praktyki.

Moje relacja:

Rozmowa była już bardzo dawno temu. Dobrze ją pamiętam bo to była moja pierwsza rozmowa rekrutacyjna. Chciałem między maturą a studiami sobie cokolwiek zarobić i może zostać w tej pracy na dłużej. Poszedłem na rozmowę tak kompletnie bez doświadczenia w temacie jedyne wcześniej pracowałem dorywczo to powiedziałem co robiłem. Powiedziałem wprost co bym chciał i co umiem. Kierownik potraktował mnie poważnie ale nie zadawał żadnych podchwytliwych pytań. Za specjalnie miło chyba też nie było ale to ciężko powiedzieć bo mnie stres zżerał.

Moje relacja:

Bardzo sympatyczna rozmowa z kimś od nich z firmy nie zapamiętałam stanowiska. Za to zapamiętałam pytania to się bardziej chyba przyda osobom, które chcą też iść na praktyki do Abra Meble :) To moje pytania były takie: czego chcę się nauczyć na praktykach, czemu wybrałam właśnie te praktyki, ile godzin w tygodniu i w jakich godzinach bym była dyspozycyjna, czy umiem obsługiwać podstawowe funkcje worda i excela, czemu interesuje się księgowością, co bym chciała robić w przyszłości, kiedy mogłabym zaczynać przychodzić :) to wszystko :) na koniec szybko dają znać czy wybrali kogoś innego czy zapraszają :)

Moje relacja:

Moja rekrutacja do Abry to była jedna dość krótka rozmowa w jednym ze sklepów w Krakowie. Nie pracowałam wcześniej w sklepie z meblami, ale mam doświadczenie z innych miejsc jako sprzedawca. Tak mniej więcej poczytałam jak oni rekrutują i w pewnym sensie się sprawdziło. Pytania + scenka sprzedażowa z niezdecydowanym klientem. Pytania o doświadczenie w sprzedaży, czemu Abra, obsługa komputera, umiejętności sprzedażowe, łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi i tym podobne pytania jak wszędzie. Moim zdaniem miło, że informują wszystkich kandydatów o wynikach bo przynajmniej nikt nie czeka i się nie łudzi, że może jeszcze trwa rekrutacja.

Moje relacja:

- dlaczego chce pan pracować w takim salonie? - czy zna się pan na meblach? - gdzie pan wcześniej pracował i jakie były pana obowiązki? - czy nie będzie pan miał problemów z dojazdem? - czy wcześniej miał pan jakieś sukcesy w sprzedaży? - czy lubi pan kontakt z klientami? - od kiedy teoretycznie mógłby pan zacząć pracę? - ile pan oczekuje na rękę? Takie pytania w luźnej dosyć atmosferze plus scenka sprzedażowa. Miałem sprzedać komplet wypoczynkowy. Najpierw trzeba było dopytać czego klient oczekuje, jakiego zestawu szuka, jak duży jest pokój, w którym to będzie stało. Taka normalna rozmowa z kimś, kto przychodzi do sklepu. Uwaga - pytajcie tak, żeby nie dało się odpowiedzieć tak lub nie. Czuć, że tego oczekują.