Rozmowy kwalifikacyjne w TK MAXX

Moje relacja:

Odpowiedz na moje zgłoszenie zostało bardzo szybko przyjęte, zostałam umówiona na rozmowę kwalifikacyjna już na 3 dzień. Manager jest cudowna osoba i to właśnie on mnie rekrutował

Moje relacja:

W sumie rekrutacja miała dwa etapy, jeden to był test analityczny taki typowy z liczbami i procentami, a drugi to zwykła rozmowa. Przyznam, że poczytałem wcześniej opinie o Tk Maxx w Internecie i na ich podstawie trochę obawiałem się tych testów właśnie. Ale okazało się, że niepotrzebnie, bo to było dosyć proste. Wystarczy jako tako „ogarniać” matematykę i kierować się logiką i każdy sobie poradzi. A sama rozmowa to już w ogóle była prosta, bo taka standardowa. O doświadczeniu, jakie mam wady i zalety, jakie mam oczekiwania finansowe itd. Nic skomplikowanego. Także nie ma się co bać na zapas, bo naprawdę wystarczy tylko się skupić w części testowej, a dalej to już jakoś pójdzie.

Moje relacja:

Pytania, które pojawiły się na rozmowie kwalifikacyjnej na Floor Managera 1. Jakie mam doświadczenie w pracy w sprzedaży/w zarządzaniu ludźmi/w sprzedaży ubrań, akcesoriów itp.? Dokładniej mówiąc gdzie wcześniej przyszło mi pracować? 2. Jakie są moje oczekiwania względem firmy i pieniędzy? 3. Na ile mogę być dyspozycyjny/w jakich godzinach mogę pracować? 4. Czy lubię pracę z ludźmi/kontakt z klientami? 5. Czym się interesuję/na ile znam się na modzie? 6. Co wiem o firmie? tu warto się czegoś dowiedzieć żeby nie wyjść na nieogarniętego

Moje relacja:

O te studia zapytali mnie na rozmowie chyba tylko po to żeby coś zagaić o dyspozycyjności. Na zasadzie czy nie będę miała problemów z dostosowaniem sobie godzin w pracy. Pytań o zainteresowania, zalety, modę i znajomość trendów się od początku spodziewałam :) O co mogą mnie zapytać jak nie o to :) Mogłam się sama pytać o co chciałam to popytałam na jakich zasadach i w jakim systemie pracują. Wcześniej zdarzyło mi się pracować w sklepie mniej więcej miałam dzięki temu rozeznanie o co trzeba zapytać żeby się potem nie okazało, że są jakieś problemy. Rozmowa bardzo miła i wyluzowana jak na rozmowę :)

Moje relacja:

Nie wiem czego oni oczekiwali tak dokładnie od osoby na to stanowisko. Ja pracy nie dostałam. Mogę tylko napisać jak wyglądała sama rozmowa. Otóż rozmowa była na temat mojego doświadczenia zawodowego - zarówno w zakresie zarządzania zespołem, jak i pracy w sklepie i w sprzedaży. Inne tematy to umiejętności, motywacja do pracy, dyspozycyjność, zainteresowania i realizacja planów sprzedażowych do tej pory. Tych dokładnie pytań się spodziewałam, więc można powiedzieć, że byłam na to przygotowana. Rekrutacja mnie nie zaskoczyła.

Moje relacja:

Widzę, że w każdym TK Maxxie mają schematyczną rekrutację na sprzedawców. Ten schemat to na początek aplikacja, potem spotkanie z prezentacją i szybkie krótkie rozmowy z każdym z kandydatów. Ponieważ te rozmowy są krótkie nie ma czasu na bardzo dużo pytań. Rzucają kilka pytań - jakie się ma doświadczenie w sprzedaży/obsłudze klienta, czym się interesuje, czy wie się co jest modne w tym sezonie, jakie się ma wady/zalety, co będzie Twoim zdaniem należało do Twoich zadań w TK Maxx, kiedy może się zacząć i ile chce się zarabiać.

Moje relacja:

Niby taka zwykła rekrutacja na pracownika magazynowego a wcale nie była łatwa. Ja wtedy szukałem czegoś żeby dorobić na studia i myślałem, że to będzie szybka rozmowa i po sprawie. A tutaj zaczęło się od testu matematyczno-logicznego do zrobienia na kartce (dają kalkulator i ma się 15 minut na zrobienie tego). Później był test zdolności manualnych - trzeba było posortować takie małe koraliki zgodnie z wytycznymi (na to niecałe 4 minuty). A dopiero na koniec tego wszystkiego jak się przejdzie testy jest rozmowa kwalifikacyjna. Rozmowa już "klasyczna" z pytaniami o dyspozycyjność, możliwość pracy na zmiany, oczekiwania finansowe, co się robiło do tej pory itp.

Moje relacja:

Najpierw zbierają wszystkich kandydatów i robią krótką prezentację. Takie informacje o firmie, zasadach działania, okresie wstępnym itp. itd. Jak ktoś kojarzy czym się zajmują raczej nie usłyszy nic odkrywczego. Z drugiej strony spoko bo przynajmniej starają się jakoś przedstawić przyszłego potencjalnego pracodawcę. Później przeprowadzają serię rozmów oko w oko. Uwaga na jedną sprawę - wchodzi się jedno po drugim, jak się jest na końcu to przechlapane bo trzeba długo czekać. Sama rozmowa krótka i bardzo luźna. Mnie np. zapytali o zainteresowania, czy znam się na modzie, czemu chcę u nich pracować, jakie mam wady i zalety, jak sobie wyobrażasz pracę u nas i to chyba tyle. A i kiedy możesz zacząć.