Rozmowy kwalifikacyjne w L'Occitane

Moje relacja:

Proces rekrutacyjny wspominam jako przyjemny i bardzo sprawnie przeprowadzony. Po wysłaniu cv Pani z działu HR telefonicznie poinformowała mnie o zaproszeniu na rozmowę. Całe spotkanie w firmie trwało ok. godziny. Pani rekruterka była bardzo sympatyczna, dzięki czemu całe spotkanie przebiegło w miłej atmosferze i bez stresu. Na pierwszy rzut oka widać, że ta firma poszukuje ludzi z pasją, zaangażowanych i zainteresowanych tematyką związaną z kosmetykami. Na początku padło trochę klasycznych pytań związanych z cv, czyli o moje wykształcenie, doświadczenie i cele zawodowe. Potem większość pytań była czysto zadaniowa, ale kilka z nich dotyczyło produktów firmy. Generalnie nie ma się co stresować :) Jak ktoś jest otwarty i zaangażowany to da sobie bez problemu radę, ale warto się co nieco przygotować.

Moje relacja:

Bardzo, bardzo sympatyczna rozmowa. Przede wszystkim pewnie dlatego, że prowadzona o kosmetykach :) A tak serio, po prostu pani, z którą rozmawiałam, była miła. Nie odczułam prawie, że jestem na rekrutacji. Najpierw zaczęłyśmy mówić o moim poprzednim doświadczeniu zawodowym, o tym czy lubię w ogóle taki charakter pracy, czy nie przeszkadza mi kontakt z klientem itp. Następnie przeszłyśmy na temat mojej wiedzy o firmie, czyli w sumie na rozmowę o kosmetykach. Mogłam tam poopowiadać, że znam i lubię ich produkty, co wydaje mi się jest na plus. Dla osób, które idą tam na spotkanie mam właśnie taką radę - sprawdźcie jakie produkty oferują, żeby móc się później wykazać :) Do tego pani oczekiwała jeszcze informacji na temat mojego poziomu znajomości programów z office i obsługi komputera, od kiedy mogę zacząć pracę i ile wynagrodzenia oczekuję netto.