Rozmowy kwalifikacyjne w KABELTECHNIK

Moje relacja:

Po wysłaniu aplikacji na stanowisko elektromontera zostałem zaproszony na kolejny tydzień na konkretną godzinę. Ogólnie byłem w szoku, bo jak zajechałem przed zakładem czekało kilkadziesiąt osób. Wyglądało na to, że nie tylko mnie zaprosili. Całe szczęście kolejka szybko się rozładowywała i szło sprawnie. Doczekałem się swojej rozmowy i dostałem kilka pytań. Pytali o to co robiłem wcześniej, skąd jestem, jak będę dojeżdżał do pracy i o informacje z mojego CV. Ogólnie bez chamstwa i miło, pomimo, że dość “masowa” ta rekrutacja. Na rozmowie wszystko okej, ale powinni uprzedzać, że zapraszają kilkadziesiąt osób. To nie było pozytywne zaskoczenie.

Moje relacja:

Ta rekrutacja nie zakończyła się dla mnie sukcesem, ale mimo to wspominam ją bardzo dobrze. Złożyłem aplikację na stanowisko Inżyniera Procesu. Wszystko odbyło się bardzo profesjonalnie i w miłym duchu. Na początku Pani, która prowadziła rekrutację, wyjaśniła, jak będzie przebiegać jej proces. Nie stresowałem się, bo wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać. Proces rekrutacji nie odbiegał od wielu innych na to stanowisko, więc nie będę się nad nim rozwodził. Największym zaskoczeniem i zaletą rekrutacji było to, jak zachowała się wobec mnie firma na zakończenie. Pomimo tego, że nie dostałem u nich pracy, warto było zaaplikować, bo dostałem odpowiedź z pełnym uzasadnieniem decyzji odmownej. Wiem, nad czym muszę popracować. Bardzo wartościowa rzecz!