Rozmowy kwalifikacyjne w Electrolux

Moje relacja:

3 etapy rozmowy, na początku po prostu telefon, rozmowa w połowie po polsku, w połowie po angielsku. Pytania o studia, doświadczenie, ile chcę zarabiać. Po tym zaproszenie na rozmowę u nich w firmie. Już w firmie rozmowa z HR, dostałem kartkę z jakimiś obliczeniami do zrobienia, w sumie to chwila roboty, bo to raczej proste było, a dodatkowo mogłem korzystać z kalkulatora. Pani się trochę zdziwiła, że mi tak szybko poszło bo miałem godzinę, a po 15 minutach jej to oddałem. Na końcu rozmowa z team leaderami, na początku z jedną panią, później z drugą. Dotyczyły takich banałów jak to, co sobie wpisałem w cv, więc niczym mnie nie zaskoczyły. Plus to, jak się czuję pracując w grupie i czy mi się nie znudzi praca, która polega na wykonywaniu ciągle tego samego. Druga TL była już mniej sympatyczna, taka prawdziwa służbistka. Nie mogę powiedzieć, żeby była niemiła, po prostu wykonywała swoją pracę. Opowiedziała, jak wygląda praca tutaj i na koniec zapytała, czy chcę pracować. No to powiedziałem, że tak.