Rozmowy kwalifikacyjne w Cotel

Moje relacja:

Do tej pory pamiętam jak byłam na tej rozmowie mimo, że tyle czasu od tego minęło. Nie chodzi o to, że rozmowa była trudna czy coś tylko to była moja jedna z pierwszych rozmów rekrutacyjnych tak w ogóle. Szukałam pracy na okres wakacji i oni nie mieli praktycznie żadnych wymagań to wysłałam cv i potem poszłam na rozmowę. Wtedy dowiedziałam się jakie oni warunki proponują, na jakie pieniądze można liczyć. A pytania...to nie było ich dużo, o to czemu chce pracować, kiedy mogę zaczynać i jak sobie to wszystko wyobrażam. Więcej niezbyt pamiętam, ale to dosłownie symboliczne pytania tyle tylko, że jakieś trzeba zadać. Oni chyba często ludzi szukają.

Moje relacja:

Mieli dziwaczne ogłoszenie, ale co mi szkodziło spróbować. Jak się siedzi w domu to lepiej iść na słuchawkę niż nic nie robić. Nie wiem czy miałam takie wyjątkowe CV, że mnie zaprosili czy po prostu mieli mało chętnych. A że w ogłoszeniu prawie wymagań nie było to też nie mieli co przebierać w CV. Mnie wzięli pewnie dlatego, że miałam doświadczenie na call center. Co prawda nie jakoś długo, ale zawsze. Na rozmowie opowiedziałam gdzie pracowałam czym się zajmowałam czemu teraz szukam pracy jaką bym chciała stawkę i że mogę zaczynać od zaraz. Jak czegoś nie powiedziałam od razu to dopytywali, ale rozmowa była krótka.

Moje relacja:

Rekrutacja na "czarującego" konsultanta telefonicznego wyglądała zupełnie nie "magicznie" tylko normalnie. Rozmowa jak rozmowa dużo pytań dużo odpowiedzi większość ogólnikowa. Jak się nie ma dużo doświadczenia to nie mają o co wypytywać. Wtedy pytają tak jak mnie: - kiedy się może zacząć pracę? - w jakich godzinach jest się dyspozycyjnym? - czy jestem osobą komunikatywną? czy lubię rozmawiać z ludźmi? - jakie się ma oczekiwania? - co się chce robić w przyszłości? - czym się interesujesz? - jakie się ma zalety? itp. itd...

Moje relacja:

Rozmowa krótka i rzeczowa. Właściwie nie ma się do czego doczepić. Spotkanie odbyło się w firmie i najpierw zapoznano mnie z obowiązkami, które musiałbym wykonywać na tym stanowisku. Z grubsza wiedziałem o co chodzi, więc żadnych pytań tu nie było. Później przeszliśmy do omawiania mojego CV, czyli doświadczenie, poprzedni pracodawcy, wykształcenie, trochę opowiedziałem o sobie. Właściwie podczas tej rozmowy nic mnie nie zaskoczyło. Pytania były normalne, o rzeczy, które faktycznie się w tej pracy liczą, a nie o jakieś abstrakcyjne rzeczy. Chyba każdy wie, o co chodzi. Żadnych "jakim kolorem byś był" ani nic w tym rodzaju. Po prostu normalna, fachowa rozmowa o kompetencjach i oczekiwaniach.