Rozmowy kwalifikacyjne w Boehringer Ingelheim Business Services Poland Sp. z o.o.

Moje relacja:

Tutaj ktoś napisał, że to taka zwykła prosta rekrutacja. Moim zdaniem chyba miał dużo szczęścia, że tak trafił, bo moja to była skomplikowana. Zaczęło się od rozmowy telefonicznej. Niby tylko krótka taka na wybadanie sytuacji tzn od kiedy mogę zaczynać, czemu taka praca, gdzie wcześniej pracowałem itp itd ale jednak to już pierwszy etap Potem spotkanie z kierownikiem regionalnym. Wiadomo, że więcej pytań na temat doświadczenia, motywacji, umiejętności, znajomości angielskiego itp. Wszystko co można się było spodziewać. Na koniec jako ostatni etap Assessment Center gdzie były zadania do zrobienia w grupie, kilka do zrobienia samemu, ale nic trudnego ani strasznego. Nawet miło było mimo, że na Assessmentach zawsze jest trochę rywalizacji.

Moje relacja:

Rekrutacja jak rekrutacja bez fajerwerków i zaskoczenia. Nie uważam tego za złe tylko po prostu bardzo przewidywalne. Byłem na dwóch rozmowach jedna podobna do drugiej. Zdążyłem poznać kierownika i ludzi odpowiedzialnych za HR. Zapytali mnie między innymi o - doświadczenie w pracy przedstawiciela handlowego - wykształcenie - co wiem o produktach medycznych, czy wcześniej miałem okazje je sprzedawać - czy miałem jakieś stłuczki, wypadki itp. - na jakim poziomie potrafię obsługiwać pakiet Office - kiedy mógłbym zacząć pracę jeżeli by mnie wybrali - jakie mam oczekiwania wobec pracy na tym stanowisku - czy potrafię sprzedać wszystko i w czy mogę im sprzedać krzesło - czy mogę opowiedzieć o swoich zainteresowaniach po angielsku - krótko - jaki był mój największy sukces sprzedażowy - jaka jest moja największa wada