Rozmowy kwalifikacyjne w Grupa Saint-Gobain w Polsce

Moje relacja:

U mnie rekrutacja to była zwyczajna rozmowa na zasadzie dużo pytań i dużo odpowiedzi na różne tematy. Wszystkie standardowe rzeczy jak najbardziej były. O doświadczenie, znajomość branży i rynku lokalnego, prawo jazdy, obsługę komputera i programów pytali, więc wszystko co zawsze na takich rekrutacjach jest tutaj też było. Rozmawialiśmy też o kwestii tego, co oni oferują, o wynagrodzeniach i czasie kiedy mógłbym zaczynać pracę jakby się zdecydowali podjąć współpracę właśnie ze mną. Ja lubię takie sensowne rekrutacje a ta taka właśnie była.

Moje relacja:

Okazało się, że u mnie od jednej rozmowy się rozpoczęło i na jednej rozmowie skończyło. Według tego co przeczytałem na ich stronie internetowej rozmowa jest jedna albo dwie i jeszcze mogą być dodatkowe rzeczy. To taka rada dla kogoś kto będzie szukał u nich pracy. U mnie na spotkaniu byli zainteresowani jak sobie radzę z obsługiwaniem Excela i Power Pointa czy wcześniej sprzedawałem materiały budowlane i czy dzięki temu znam lokalny rynek dystrybucji takich produktów. Kiedy mogę rozpocząć pracę jakie mam oczekiwania względem finansów czy chcę się rozwijać i czemu wysłałem CV do nich. Chyba to wszystko co mi się trafiło.

Moje relacja:

Brałem udział w jednej rozmowie nie wiem czy są później jeszcze jakieś, ale z tego co zrozumiałem to nie. Z tego czego ja doświadczyłem wynika, że można spodziewać się pytań o doświadczenie, znajomość branży grzewczej, sanitarnej itp., znajomość rynków lokalnych w okolicy, umiejętność organizowania sobie pracy, podejście do klientów, znajomość obsługi programów i czynne prawo jazdy. Są też trzy pytania jak wszędzie - motywacja, oczekiwania finansowe, termin ewentualnego rozpoczęcia współpracy.

Moje relacja:

Są dwie rozmowy, jedna z kobietą z HR (?) a druga z kierownikiem. Właściwie można powiedzieć, że w dużym stopniu się one pokrywają, tyle że rozmowa z kierownikiem jest bardziej szczegółowa, można powiedzieć że ta hrka to bada teren, a od sprawdza, co konkretnie można z pracownika miec ;) Tematy które poruszyliśmy: - wykształcenie - doświadczenie - angielski - poprzednie stanowisko, opisać - ile bym chciał zarabiać - co wiem o tej pracy

Moje relacja:

Startowałam tam na stażystkę w dziale human resources. Nie wiem, jak wygląda proces rekrutacyjny dla normalnych pracowników, ale dla stażystów są to dwa etapy. Pierwszy to wysłanie dokumentów, drugi to rozmowa z kimś, kto miał zostać moim przełożonym U mnie rozmowę prowadziła szefowa działu personalnego, bo do nich chciałam się dostać. Ze względu na to, że nie miałam dużo doświadczenia, nie opowiadałam o tym za długo. Interesowało ją raczej moje wykształcenie, znajomość office, czy lubię pisać i jak sobie z tym radzę. Zapytała też o zainteresowania po rosyjsku, więc przy okazji pokazałam, że rzeczywiście znam ten język. W sumie było fajnie, bo przynajmniej dowiedziałam się jakie oni mają oczekiwania, a sama dopytałam jeszcze o kilka rzeczy.