Rozmowy kwalifikacyjne w Telekadra

Moje relacja:

Do tej pory kilka razy pracowałam na słuchawce, więc już miałam trochę doświadczenia. I na rozmowie okazało się, że wyglądała podobnie do wszystkich innych. Już na początku zaznaczę, że było bardzo miło i profesjonalnie, byłam pod dużym wrażeniem ;) A pytania najzwyklejsze na świecie, dyspozycyjność, doświadczenie, co studiuję, dlaczego chcę u nich pracować. Szybko poszła ta rozmowa, nic niezwykłego się nie działo ;) Ale bardzo dobrze wspominam bo nie było zupełnie stresująco, wszystko sympatycznie i na poziomie ;)

Moje relacja:

Typowa rozmowa kwalifikacyjna, w sumie nic wielkiego. Bardzo miła pani najpierw opowiada o warunkach, które mogą zaproponować konsultantowi na start, trochę mówienia o tym, że jest u nich tak fajnie. Pytała mnie o doświadczenie na stanowisku sprzedawcy, w jakich godzinach chciałabym pracować, jakie są według mnie cechy idealnego sprzedawcy telefonicznego, czy lubię dużo mówić itp. Do tego wszystkiego trzeba odegrać scenkę pod tytułem "Sprzedaj mi długopis". A i jeszcze pytają o zalety i wady. W sumie to chyba tyle. Nie wiem, ale odniosłam wrażenie, że zatrudniają wszystkich, którzy chcą w ogóle pracować. Widocznie jest mało chętnych do pracy na tak zwanej słuchawce. Moim zdaniem to była całkiem profesjonalnie przeprowadzona rekrutacja.