Rozmowy kwalifikacyjne w Lewiatan

Moje relacja:

Moja najprostsza rozmowa kwalifikacyjna dotychczas. Trwała może z 10 albo z 15 minut tylko żeby wymienić informacje. Po rozmowie mieli oddzwonić jak się zdecydują tam po paru dniach. Pytania banalne zero o wiedzę. Wyłącznie od kiedy mogę pracować jak będę dostępna na jakie zmiany, czy mam książeczkę sanepidu, jakie mam doświadczenie w pracy w sklepie. Było bardzo łatwo.

Moje relacja:

Byłem na rozmowie w Lewiatanie zaraz po technikum, bo szukałem czegoś na wakacje i ewentualnie na później. Planowałem studia zaoczne, więc chciałem sobie to dostosować. Rozmawiałem z kierownikiem jednego ze sklepów w Warszawie. Powiedziałem mu na jakim okresie mi najbardziej zależy, bo pytał też o dyspozycyjność. Potem opowiadałem o sobie, gdzie wcześniej pracowałem i co robiłem. To były tylko jakieś dorywcze zlecenia, więc nie miałem za dużo do powiedzenia. Ale akurat na kasie siedziałem na zastępstwa. Pytał też o zainteresowania, czy czym się szczególnie interesuje, gdzie idę na te studia i co po tym robić, ile chce zarobić za miesiąc i inne takie. Cała rozmowa trwała jakieś 20-30 minut, bez stresu, raczej sympatycznie.