Rozmowy kwalifikacyjne w Interia

Moje relacja:

Rozmowa mnie nie zaskoczyła i oceniam ją pozytywnie. Zanim doszło do faktycznego spotkania był krótki wywiad telefoniczny. Naprawdę krótki, bardzo na temat oczekiwań, motywacji, powodów zmiany pracy. Rozmowa już ta w biurze była sporo dłuższa ostatecznie nie zakończyła się z sukcesem dla mnie ponieważ na część drugą nie udalo się dostać. Mojej oceny to nie zmienia Pytali mnie bo rozmowę prowadziły dwie osoby jakie mam doświadczenie, oczekiwania, umiejętności twarde i miękkie, dlaczego lubię pracę z ludźmi i co mnie najlepiej motywuje do pracy. Ciężko o pytania czysto na wiedzę przy takiej branży dlatego pewnie takich nie było

Moje relacja:

Rekrutacja do Interii na grafika wyglądała dokładnie w ten sposób - przesłanie aplikacji z CV i portfolio - informacja telefoniczna, że dla nich jest ok i chcą pierwszą rozmowę przeprowadzić przez telefon - wtedy pytania tak w skrócie jakie mam doświadczenie, oczekiwania, ile chce zarabiać żeby mi to odpowiadało - po etapie rozmowy telefonicznej spotkanie w firmie - tak samo rozmowa o doświadczeniu tylko tutaj dużo dużo więcej na ten temat, o tym na jakich programach się pracowało, co się konkretnie robiło, co się najbardziej lubi w tej pracy itp. plus oczekiwania finansowe, warunki zatrudnienia i okres wypowiedzenia z obecnej firmy

Moje relacja:

Bardzo specyficzna rekrutacja - nawet już na początek trzeba było przesłać CV i swoje wideo, a nie np. list motywacyjny, Potem niby normalny schemat rozmowa telefoniczna i w biurze. Atmosfera w miarę wyluzowana jak na rekrutację. Pytania o motywację, wiedzę na temat mediów internetowych, czy mam profile w tych wszystkich popularnych miejscach, wiem co się klika, co jest na topie, lubię kręcić filmiki i robić zdjęcia, znam angielski - tu krótka rozmowa po angielsku - od kiedy jestem dyspozycyjny i gdzie się widzę w przyszłości. Rekrutacja wyjątkowo w porządku ;)

Moje relacja:

Rekrutacja to była rozmowa telefoniczna + spotkanie w siedzibie Interii. Biorąc pod uwagę ogłoszenie, nie wiedziałam, jakiego typu pytań mogę się spodziewać na samym spotkaniu. Podczas rozmowy telefonicznej opowiedziałam tylko gdzie wcześniej pracowałam, jakiego rodzaju teksty pisałam i ile chciałabym dostawać + kiedy mogę zaczynać pracę. Na spotkaniu okazało się, że pytań jest dużo więcej i niektóre dotyczą wiedzy, o ile tak można się wyrazić. Mam tu na myśli pytania o celebrytów, modę, tematy kobiece. Rzeczywiście kontrolują to, czy wie się, o czym się mówi. Przed wyjściem warto zerknąć na jakiś portal plotkarski ;) Mi ten typ prowadzenia rekrutacji odpowiada, przypomina bardziej rozmowę przy kawie :)

Moje relacja:

Na stażystę prowadzili dwa etapy rekrutacji rozmowę telefoniczną i właściwą rozmowę w firmie. Opisują jakie mają oczekiwania co mogą zaproponować i jak będzie wyglądał staż. Od początku wszystko jest jasne. Można podjąć decyzję czy się chce w ogóle brać udział w rekrutacji. Pytania jak pytania na każdej rekrutacji chyba są podobne. Ja byłam na niewielu rekrutacjach, ale ta przypominała pytaniami te wcześniejsze. Tutaj z tego co pamiętam zapytali mnie czego chcę się nauczyć co bym chciała robić w przyszłości, jakie mam cele na przyszłość zawodową, czym się interesuję, dlaczego wybrałam Interię czy chcę przyjść tylko na staż czy chciałabym zostać dłużej.

Moje relacja:

Wysłałam swoje CV i tekst (zgodnie z ogłoszeniem rekrutacyjnym). Widocznie spełniało to ich oczekiwania, ponieważ oddzwonili. Pierwszy etap rekrutacji do Interii odbył się właśnie telefonicznie. Jak to przeważnie bywa - pytania początkowe były dość ogólne, dotyczyły m.in. oczekiwań finansowych, wcześniejszych doświadczeń, znajomości wybranej przez siebie tematyki i tym podobnych elementów. To miała być wyłącznie praca zdalna, więc dyspozycyjność nie miała znaczenia. Drugi etap to spotkanie w Krakowie, na które specjalnie pojechałam. Nie miałam aż tak daleko, dlatego w ten sposób się dogadaliśmy. Spotkanie prowadziła osoba z HR oraz szef copywriterów (przynajmniej takie odniosłam wrażenie). Pytania, które się pojawiły tematyką były bardzo zbliżone do tych z rozmowy telefonicznej. Dodatkowo zapytali mnie np. czy jestem systematyczna, czy pracowałam wcześniej przy tego typu zleceniach i dlaczego zdecydowałam się na aplikowanie akurat do nich i na takie stanowisko. Nie wiem czy prowadzone były dalsze etapy, bo niestety nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.

Moje relacja:

Początkowy etap, to po wysłaniu aplikacji, umówienie się na rozmowę rekrutacyjną. Kandydat dostaje zadanie do wykonania, taka wstępna analiza w podanej dziedzinie, by w trakcie rozmowy zaprezentować pozyskaną wiedzę. Spotkanie przebiegło bardzo sprawnie i w miłej atmosferze. Ze mną rozmawiały 3 osoby, nie wiem skąd były, to Wam nie powiem. Każda zadawała pytania i pytania były bardzo różne. Po otrzymaniu serii pytań dotyczących znajomości Internetu, czy też obsługi pakietu office, dalszymi pytaniami zweryfikowano moje umiejętności. Ogólnie wszystko na luzie. Radzę tylko przygotować się i opracować otrzymane zadania, przynajmniej na tyle, na ile to możliwe. Chociaż raczej nie myślę, że mogą Was czymś zaskoczyć.