Rozmowy kwalifikacyjne w Grupa CIECH

Moje relacja:

Moja rozmowa była fajna bardziej się zestresowałem jak przyszło do mówienia po angielsku. Język niby znam, ale nie czuję się super pewnie jak mam coś powiedzieć. Z czytaniem i pisaniem nie mam problemów. Na rozmowie tematy obejmowały moją motywację do robienia stażu - czemu, czemu tu, czy jest mi to potrzebne na studia; wiedzę i umiejętności - obsługa Excela, tematy związane z rachunkowością; dyspozycyjność - od kiedy i ile godzin tygodniowo; moje plany na przyszłość w tym zawodzie. Pełen profesjonalizm :)

Moje relacja:

Rozmowę rekrutacyjną oceniam dobrze. Atmosfera była pozytywna. Pytania według mnie proste i takie jak zawsze są na rekrutacji. Podobało mi się, że dostałam informację zwrotną od firmy. To zawsze się ceni, że potrafią zwyczajnie dać znać. Na szczęście coraz więcej dużych firm teraz tak robi. Wracając do pytań i samej rozmowy. Dotyczyła ona mojego doświadczenia zawodowego, znajomości programów typu excel i power point, motywacji do pracy oraz dyspozycyjności. Podczas rozmowy miałam za zadanie odpowiedzieć na niektóre pytania po angielsku. Mówiłam też o własnych oczekiwaniach jakie mam do pracy i pracodawcy.

Moje relacja:

Od razu założyłem, że do takiej firmy to będą ze 3 etapy rekrutacji na pewno jak nie więcej. W końcu to duża znana firma to pewnie przefiltrowują przyszłych pracowników jak się tylko da. Nawet bardzo się zdziwiłem jak się dowiedziałem, że wszystko u nich opiera się na jednej rozmowie chyba, że to takie stanowisko gdzie się da zrobić dodatkowe testy. Więc byłem na tej rozmowie u nich w biurze na przedstawiciela handlowe odpowiadającego za sprzedaż środków ochrony roślin. W związku z tym pytali mnie o doświadczenie w sprzedaży i w pozyskiwaniu nowych klientów, o znajomość rynku i produktów, chęć do wyjazdów służbowych i to czego ja oczekuję. Jeszcze zapytali o 2 rzeczy z CV a dokładniej firmy z naciskiem na to co tam robiłem.

Moje relacja:

Wydawało mi się, że będzie prosto i że rozmowa poszła dobrze, ale niestety coś nie wyszło. Nie mam żadnych tam uwag do rekrutacji wszystko było w porządku po prostu nie chcieli mnie zatrudnić. Rekrutacja przebiegała tak, że wysłałem CV i zaproponowali mi rozmowę. Na rozmowie było sprawdzenie znajomości angielskiego i tak poza tym to nic innego nietypowego. Te pytania to się powtarzają przy każdej takiej okazji np. o doświadczenie, ile się chce zarabiać, kiedy można zacząć pracę itp. Jedynie inne były tutaj czy się zna rynek TSL. Zakres zadań wyjaśniają sami. Odpowiadają wszystkim nawet tym co się nie dostali.

Moje relacja:

Rekrutacja składała się z jednej rozmowy prowadzonej w firmie. W trakcie miałam powiedzieć parę zdań po angielsku. A tak to można się spodziewać (z mojego doświadczenia na to wychodzi) zupełnie oczywistych pytań. Na przykład: - wykształcenie - doświadczenie w pracy związanej z podatkami - znajomość przepisów podatkowych - okres kiedy można zacząć pracę - wynagrodzenie - cele zawodowe - znajomość programów typu Office - motywacja do pracy Dają znać nawet jeżeli kogoś nie wybiorą i za to trzeba ich docenić, bo mało która firma tak robi.

Moje relacja:

Z tego co się dowiedziałam wcześniej wynikało, że w Ciechu mogę się spodziewać wyłącznie spotkania w firmie oraz ewentualnie dodatkowych testów przeprowadzanych na miejscu. U mnie testów nie przeprowadzano, wszystko opierało się na rozmowie z managerem i jedną ze specjalistek ds. rekrutacji. Rozmowa sympatyczna aczkolwiek odrobinę dla mnie stresująca trwała około 30-40 minut. Wydaje mi się, że to optymalny czas na poznanie kandydata. W trakcie opowiadałam przede wszystkim o swoim doświadczeniu. Co spotkało mnie na dotychczasowej drodze zawodowej, do czego dążę, czego oczekuję od pracy właśnie w tej firmie. Poza tym zainteresowani byli również moim wykształceniem oraz umiejętnością obsługi programów komputerowych. Przewidzieli także czas na pytania ode mnie, więc naprawdę nie mam im nic do zarzucenia.

Moje relacja:

Na mojej uczelni były organizowane targi pracy, gdzie jednym z wystawców była firma Ciech i przedstawiciele firmy opowiadali o funkcjonowaniu różnych działów w firmie. Usłyszałem też o programie przyszłość poparta doświadczeniem, na który można było aplikować. Oni zaznaczyli, że mają dużo kandydatów i w ogóle chętnych na ten program, ale zawsze warto spróbować swoich sił. Oddzwonili do mnie po prawie dwóch tygodniach i zaprosili mnie na rozmowę w siedzibie firmy. Uważam, że rozmowa przebiegła w dobrej atmosferze. Na każde pytanie odpowiedziałem z sensem, bo się wcześniej przygotowywałem i osoba przeprowadzająca rozmowę rekrutacyjną była miła i kompetentna. Dowiedziałem się, że proce rekrutacji składa się zazwyczaj z dwóch etapów i tylko w przypadku innych działów czasem dochodzi trzeci etap rozmowy z managerem działu. Życzę wszystkim powodzenia w dostaniu się do kolejnego etapu tego programu mi niestety nie udało się w tym roku ale zamierzam za rok jeszcze raz próbować.