Rozmowy kwalifikacyjne w Delecta

Moje relacja:

Na przedstawiciela do Bakallandu/Delecty (już w końcu nie wiem kto do mnie oddzwaniał, bo oni ponoć są jakoś połączeni) były dwie rozmowy. Pierwsza z osobą z HR a druga znowu z tą samą osobą plus z przyszłym szefem. Obie uznaje za dobrze przeprowadzone i sympatyczne. Nie zapamiętałam wszystkich pytań, bo to się nie da, ale parę pamiętam. Np. Czemu wybrałam tą firmę? Czy mam prawo jazdy i bez problemu poruszam się autem? Czy znam rynek tu w okolicy? Czy pracowałam wcześniej na takim albo podobnym stanowisku? Dlaczego uważam, że to ja się nadaję? Czego oczekuję po tej pracy? Jakie mam cele w życiu? Może się to komuś przyda jak też szuka pracy w tej firmie.

Moje relacja:

Firma przeprowadzała krótką i konkretną rekrutację. Delecta podlega pod Bakalland - ja się zdziwiłem, bo wysłałem CV do Bakallandu, a oddzwaniają z Delecty. Dlatego dobrze to wiedzieć, żeby nie być w takim szoku jak ja. A tak poza tym to już nic zadziwiającego się nie pojawia. U mnie pytania wiązały się z doświadczeniem (chodziło o pracę z klientem). Zresztą to chyba było najważniejsze. A tak poza tym to na ile znam programy z pakietu office, czemu chcę pracować u nich, dlaczego już nie współpracuje z poprzednią firmą, w której byłem zatrudniony, czy mam jakieś cele zawodowe, jakie są moje zalety i wady. Sama atmosfera pozytywna, nie czuje się stresu i widać, że już niejednego człowieka zrekrutowali jako firma