Rozmowy kwalifikacyjne w BP Polska Services Sp. z o.o.

Moje relacja:

Rekrutacja przebiegła bez zarzutu. Miły Pan rekruter pozdrawiam. Konkretne pytania, a nie rozmowa o niczym.

Moje relacja:

Rozmowa o pracę w BP była łatwa, ale w sumie też nie spodziewałam się, że może być inaczej. W sumie to raczej mało wymagające stanowisko, więc rekrutacja była do tego dostosowana. Wysłałam CV i po paru dniach zaprosili mnie na konkretną stację w celu odbycia rozmowy z kierownikiem. Pytał mnie o takie dość oczywiste rzeczy, jak doświadczenie w sprzedaży, wykształcenie czy oczekiwania. Poza tym sprawdzał też moją wiedzę o firmie i czy mam jako takie rozeznanie w rodzajach oferowanych paliw itp. I chyba najważniejszą kwestią była moja dyspozycyjność, bo pan kilka razy dopytywał o to. Ale w sumie się nie dziwię, na stacjach benzynowych czasem trzeba pracować i w święta, więc to istotna informacja. Ogółem miło wspominam tę rekrutację, bo nie było na niej nic podchwytliwego.

Moje relacja:

Wysłałem CV do BP na stanowisko sprzedawcy. Telefonicznie zostałem zaproszony na rozmowę na stacji. Pytali mnie o: -doświadczenie zawodowe -wykształcenie -znajomość kasy fiskalnej, obsługi terminala itp. -podstawowe informacje o rodzajach paliw itp. -oczekiwania wobec pracy -oczekiwania finansowe Atmosfera była miła, a rozmowa bardzo merytoryczna. Nie ma się do czego przyczepić.

Moje relacja:

Rozmowa nie była trudna, praca tak samo nie wydawała się trudna. Wszystko jasno powiedziane od początku do końca co się bardzo ceni. Nawet w ogłoszeniu nic nie komplikują tylko jasno stawiają sprawę co i jak. Wydawało mi się, że mogę być zadowolona z tej pracy. Na rozmowie było miło. Pytania były oczywiste i proste. Na przykład na jaką część etatu chcę pracować jakie wynagrodzenie by mnie satysfakcjonowało od kiedy mogę zacząć, jakie mam doświadczenie do tej pory. Po rozmowie mogę polecić ale jak w pracy jest to nie wiem ponieważ w końcu dostałam inną propozycję, którą wybrałam.

Moje relacja:

Zgadzam się z osobą która wcześniej opisała swoją rozmowę rekrutacyjną że ogłoszenia nic nie wnoszą. Ładne są kolorowe ładnie opisują co się dostaje ale nie mówią czego BP chce od pracownika. Na rozmowie mnie pytali czemu BP? od kiedy i na jaką część etatu mogę pracować? ile chce zarabiać? ile mam doświadczenia w pracy na kasie i w obsłudze klienta? czy będę mieć możliwość pracy na noce? Czy mam ważną książeczkę sanitarno epidemiologiczną?.. i to chyba wszystko. Na koniec powiedzieli mi że zadzwonią jak się zdecydują.

Moje relacja:

Szczerze mówiąc to jak zobaczyłam jak wygląda ogłoszenie o pracę to nie miałam pojęcia co się może wydarzyć na rozmowie. W tym ogłoszeniu nie było kompletnie nic o wymaganiach. CV to wysłałam tak dosłownie w ciemno, że może mnie zechcą. Znajomy mi podpowiedział, że mają fajne warunki i że dla mnie na teraz (studia zaoczne) to by była w sam raz praca. No to wysłałam i poszłam na rozmowę. A rozmowa była zwyczajna o tym gdzie wcześniej pracowałam i dlaczego szukam pracy. Zapytali mnie czy mogę pracować na zmiany, lubię kontakt z ludźmi i znam obsługę tych terminali płatniczych, kasy fiskalnej i komputera. Dużo było mówienia o tym co BP daje pracownikom, ale to też w ogłoszeniu było widać. Także dla mnie rozmowa była przyjemna :)

Moje relacja:

Uczestniczyłem w rozmowie kwalifikacyjnej do firmy BP. Rozmowa przebiegła w sympatycznej atmosferze i była prowadzona przez profesjonalnych ludzi znających się na rzeczy. Także znających język angielski - spokojnie mogliśmy porozmawiać w tym języku. Ode mnie oczekiwali biegłej znajomości, tym lepiej, że mogli to umiejętnie sprawdzić. Wszystkie zadane mi pytania opierały się na informacjach zamieszczonych wcześniej w ogłoszeniu oraz wpisanych w moje dokumenty aplikacyjne. Poza pytaniami dotyczącymi mojej dyspozycyjności, oczekiwań i innych rzeczy z tej puli pytań. Uważam, że to była bardzo kompetentna rekrutacja.

Moje relacja:

Szukałem sobie dodatkowej pracy na wakacje i tak trafiłem na BP. W sumie nie żałuję, bo trochę zarobiłem przez ten czas i było na wyjazd ;) ale do rzeczy, bo jeśli chodzi o rozmowę, to nie ma się co stresować. Ja się spotkałem z kierownikiem, miły facet i on mi opowiedział o warunkach, godziny, stawki itp, a mnie pytał o same podstawowe rzeczy: Co robiłem do tej pory Czy się uczę Książeczka sanepidu Obsługa kasy Dyspozycyjność Czy wiem, że to jest praca też w nocy Moim zdaniem poziom wysoki i wszystko w pełni profesjonalnie.

Moje relacja:

Rozmowa jak rozmowa… właściwie nic odkrywczego tam nie było ;) Wymienię pytania: - czy się uczę - doświadczenie w obsłudze klienta - jak widzę pracę w nocy - czy mam książeczkę sanepidu - czy umiem obsługiwać kasę - jak u mnie z dyspozycyjnością Wszystko u mnie było okej, więc mnie przyjęli ;)

Moje relacja:

Cały proces rekrutacji do BP na asystenta miał w zasadzie dwa etapy o ile wysłanie zgłoszenia można uznać za etap :) Druga część to była rozmowa kwalifikacyjna 'z prawdziwego zdarzenia'. Taka typowa jakiej się oczekuje po rekrutacji. Czyli 2 przedstawicieli kontra ja :) W całkiem miłej atmosferze się wszystko odbywało, więc powiedzmy, że bez stresu :) Pytania: jakie masz wykształcenie, doświadczenie, na jakim poziomie znasz angielski, obsługę officea, czy pracowałaś pod presją czasu już wcześniej, czego oczekujesz od tej pracy, jakie są Twoje 3 największe zalety, czym się interesujesz + 2 pytania po angielsku (takie luźne) :) Szybko przekazali mi informację o wynikach i to mi się bardzo u nich podobało :)